Mimo że nie dane było kard. Wyszyńskiemu ponownie odwiedzić miejsca swego internowania, to więź z nim była dla niego ważna. Widać to na podstawie korespondencji i rzeczy osobistych Prymasa, które znajdują się w Sali Pamięci w Stoczku. Najbardziej wartymi odnotowania przykładami więzi kard. Wyszyńskiego z księżmi marianami są: spisane błogosławieństwo kard. Stefana Wyszyńskiego i różaniec jako wotum dla Stoczka Warmińskiego.
Błogosławieństwo Prymasa dla wszystkich wiernych pielgrzymujących do miejsca izolacji zdobył 2 lutego 1964 roku przełożony klasztoru stoczkowskiego ks. Bonifacy Sarul MIC. Ksiądz Bonifacy przewidując, iż przyjazd Prymasa do Stoczka w roku jubileuszowym, podczas diecezjalnych obchodów milenijnych, może nie dojść do skutku, osobiście udał się do Warszawy i w domu księży marianów na Pradze uzyskał specjalny autograf złożony w Księdze Pamiątkowej: „Wszystkim dzieciom Bożym, nawiedzającym progi domu mojego uwięzienia, udzielam błogosławieństwa Bożego i oddaję ich pod opiekę Maryi Dziewicy Wspomożycielki, która w tych murach była mi nadzieją, ufnością i pokojem”.(+ Stefan Kardynał Wyszyński Prymas Polski Więzień Stoczka pro Christo et Ecclesia Warszawa, 2 II 1964.
Kopia błogosławieństw Prymasa Polski więźnia Stoczka dla pielgrzymów nawiedzających miejsce uwięzienia, Warszawa, dnia 2 lutego 1964 r.
Do cennych darów kard. Wyszyńskiego dla sanktuarium należy bursztynowy różaniec, który 18 maja 1977 roku przekazał przez ks. Czesława Szyszkę MIC z dedykacją: „Różaniec – wotum dla Matki Bożej Królowej Pokoju w Stoczku Warmińskim składa więzień Stefan Kardynał Wyszyński, Prymas Polski, Warszawa 18 V 1977”). Z przekazaniem wotum również wiąże się podobna historia. Księża marianie jakiś czas przed jego przekazaniem napisali list do Prymasa, w którym prosili o dar – różaniec dla Matki Bożej Pokoju. Na odpowiedź nie trzeba było czekać długo. Podczas pobytu Prymasa Tysiąclecia i Kazimierza Chrostowskiego MIC ze Stoczka w klasztorze jasnogórskim, po Apelu, wywiązała się w zakrystii między nimi rozmowa, która dotyczyła różańca, czytamy: „W głębokiej zadumie powtórzył: ‹‹Poprosiliście o różaniec…››. W oczach Prymasa wyczytano dokładnie: ale módlcie się na różańcu. Ksiądz ze Stoczka powiedział: ‹‹Będziemy się modlić, a z nami także inni››. Długi uścisk, matczyny pocałunek w głowę, ze słowami: ‹‹Idź spać, syneczku››. Ksiądz odpowiedział: ‹‹Szczęść Boże!››. Ucałował pierścień ze zdumieniem, że mimo tylu lat kapłaństwa dłoń Prymasa drgnęła jeszcze odruchem oporu”. I tak 29 kwietnia 1977 roku Prymas wysłał do Stoczka list, w którym napisał: „‹‹Carissime››. Zdołałem uzyskać dla Sanktuarium Królowej Pokoju w Stoczku Klasztornym odpowiedni różaniec jako wotum do obrazu. Nie chcę jednak posyłać go przy okazji ani pocztą. Gdybyś mógł odwiedzić mnie 18 lub 19 maja w godzinach przedpołudniowych, wręczyłbym Ci różaniec osobiście. Ślę wyraz oddania w Chrystusie Panu, modlitwom u Matki Najświętszej polecam Cię, błogosławię Tobie i wszystkim Pielgrzymom. In caritate fraterna Stefan Kard. Wyszyński. Warszawa, 29 IV 1977”.
18 maja ks. rektor Czesław Szyszko MIC udał się do Warszawy, aby odebrać osobiście wotum dla Matki Bożej Pokoju. Prymas z tej okazji napisał na kartce dołączonej do różańca następujące słowa: „Wdzięczny za opiekę Matki Najświętszej Królowej Pokoju – podczas mojego uwięzienia w Stoczku Warmińskim (1953- 1954) – składam jako wotum różaniec do obrazu Matki Bożej łaskami słynącego. Polecam się modlitwom Pielgrzymów, którym całym sercem błogosławię”.
Podczas tej wizyty rektor otrzymał od Prymasa kilka książek, m.in. „List do moich kapłanów” – książkę, którą kard. Wyszyński napisał podczas swojego internowania w Stoczku.
Obraz Matki Bożej Królowej Pokoju z bursztynowym podarowanym przez Prymasa w 1977 roku
Sanktuarium Matki Bożej Pokoju pomimo upływu lat zawsze było bliskie jego sercu. To tam w więziennych warunkach Prymas Tysiąclecia powierzył siebie opiece Najświętszej Maryi Panny. Tuż przed śmiercią, w ostatnim akapicie testamentu, kard. Wyszyński nawiązał do tamtego wydarzenia: „Korząc się u stóp Świętej Bożej Wspomożycielki mojej, Bogurodzicy Dziewicy, Pani Jasnogórskiej, której służyłem jako Niewolnik oddany Jej w więzieniu w Stoczku Warmińskim, dnia 8 grudnia 1953 roku, najpokorniej proszę Ucieczkę Grzeszników, aby była mi Orędowniczką przed Tronem Trójcy Świętej. Amen”.
Księża marianie od samego początku czuli się odpowiedzialni za podtrzymanie pamięci o pobycie kard. Wyszyńskiego jako więźnia w Sanktuarium Matki Bożej Pokoju. Jeszcze za życia Prymasa, z okazji 25-lecia uwięzienia (1953-1978), ks. Kazimierz Chrostowski napisał wiersz pt. „Różaniec więźnia”, który brzmi następująco:
Różaniec więźnia
/25-lecie uwięzienia 1953-78/
Czcigodny Więźniu Stoczkowskiej Pustelni!
Wnet faktu tego przeminie ćwierćwiecze,
A cały Naród Twoje imię wielbi.
I świat okadza dziś Prawa Człowiecze.
Różaniec hojną nam podałeś dłonią,
Gdy Gietrzwałd w Polsce świętował stulecie:
Różaniec Więźnia bursztynem łez płonie
Krwawym, jak z wojny łzy niewinnych dzieci.
A tu – jest Źródło Pokoju – Maryja!
W dniach osaczenia nie mogłeś Jej spotkać…
Dopiero, gdy się niewola skończyła,
Z pielgrzymim hołdem przybyłeś do Stoczka!
Lecz w dniach udręki, w Niewolę Miłości,
Ósmego grudnia Najświętszej Dziewicy
Oddałeś siebie i Polskę w całości –
Za Wolność Wiary, o wytrwanie dzieci!
A w dniach Millennium? – przeszkody istniały,
Gdy miałeś nawiedzić Pokoju Królową…
Aleś Dni Polski w Bożą zmienił chwałę
Posługiwaniem, modlitwą i słowem.
Na Jasną Górę kroczyłeś, Pielgrzymie,
Jako Zastępca Papieża i Legat:
Chór wtedy śpiewał „Tyś Piotrze Kamieniem!”
A Twój Głos ciągle się stamtąd rozlega.
Wierzę, że włożysz Pokoju Koronę
Na obraz w Stoczku Bożej Rodzicielki!
Gdyś dał zadatek – Różaniec w Jej dłonie,
Moc Jej wyzwalasz, a w nas ufność wielką!
Różami Ziemię obsadzimy całą!
Różańcem swoje życie ozdobimy,
Ona w nas sprawę podejmie niemałą,
Świat uratuje z nieszczęścia godziny…
Rośnie Jej Chwała! – Niech Pokój wotami
Czynów Miłości wybłaga Lud Boży!
Wnet polichromię dla niej wykonamy,
Przyjdź z Polską całą koronę Jej włożyć!
Niech rośnie Kłosem w Twego Życia doli
Królestwo w Polsce Chrystusowi wierne.
Wszak my od wieków z tego, co nas boli,
Plon niesiemy Bogu, wypalając ciernie!
Dwa Tysiąclecia – jako mgnienie okap
Niech Bogu wierność trwa w nas do ostatka.
I Miłość w sercach ponad Glob szeroka!
Bo Mistrzem – Chrystus!
Wiedzie nas Doń – Matka!
Różaniec więźnia, Stoczek 27 II 1978 r
Opracowanie:
Ks. Wojciech Sokołowski MIC - Kustosz Sanktuarium